poniedziałek, 27 października 2014

Od Arhie c.d Silji

Im bardziej schodziłyśmy w dół tym bardziej ogarniało mnie przerażenie. Mnie? Wielką gladiatorkę należącą do elity? Aż wstyd pomyśleć co by się stało gdyby mnie teraz tutaj nakryli. Okryła bym hańbą swoje nazwisko i moje potomstwo! Dobra...może trochę przesadzam. Powinnam bardziej skupić się na misji niż na tych bzdurach. Głosy strażników stawały się coraz głośniejsze. Na nasze nieszczęście zauważyli nas.
- Stać, Arhie...kto to jest? - zapytali strażnicy
- To jest...koleżanka, tak koleżanka - uśmiechnęłam się
- No dobrze, a po co tu jesteście? - dociekiwali
- Zgubiłam tu coś - skłamałam po czym ruszyłyśmy dalej
Chodziłyśmy, a to tu, a to tam...nigdzie nie mogłyśmy tego znaleźć.
- Przyznaj się, okłamałaś mnie! - warknęłam
- Nie...ja na prawdę to tutaj zostawiłam - przestraszyła się
- Rób sobie co chcesz,a le ja nie mam Ci zamiaru dłużej pomagać. - mruknęłam pod nosem i kierowałam się do wyjścia.
Wtem pod schodami ujrzałam małą brylantową bransoletkę. Schyliłam się i wyjęłam ją. To pewnie o tej jej chodziło. Odwróciłam się i podałam jej zgubę.
- To pewnie twoje, miło było, ale muszę iść - powiedziałam i dosłownie wybiegłam z pałacu.

<Silja?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz